![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2DV_B2AasQwbj6rnm6tuHWGaAVuTy6MH-4g5Nt-D1etHyuXbawEu3VeWih2W7tCRau_TCFlLk54IupBnod6vmo2zMvmHTDV0ZOZiLmiqTerzr4AMpxDSWS_mNH3OFLMVPNtOVTRN-M_Tc/w307-h410/2020-08-13_22-33-09_644.jpg)
To ulubione danie mojej rodziny. Jest na wszystkich świętach (czy to Wigilia czy Wielkanoc) i nazywamy je flakami z boczniaków, choć wcale nie smakuje (tak myślę) jak ta znana potrawa ze zwierzęcych wnętrzności. Można je podać jako gulasz z sosem lub odparować wodę i mieć gęstszą potrawkę. Zazwyczaj serwuję je z chlebem lub z kasza gryczaną.
Składniki:
👌 1 tacka boczniaków
👌 1 duża cebula
👌 2 ząbki czosnku
👌 2 łyżki oleju
👌 przyprawy: sól, pieprz, mielona kolendra (dużo)
Wykonanie:
1. Cebulę pokroiłam w piórka. Na patelni rozgrzałam olej i zeszkliłam ją.
2. Boczniaki porwałam na drobne paski (to konieczne, bo np. pokrojone w kostkę nie smakują tak samo i dłużej są twarde) i dorzuciłam na patelnię. Posoliłam i przykryłam pokrywką, żeby woda odparowała.
3. Dusiłam tak na małym gazie ponad pół godziny, co jakiś czas mieszając i dolewając wody, gdy wyparowała. Dodałam przyprawy oraz pokrojony w plasterki czosnek. Podusiłam jeszcze 10 min i podałam.
Komentarze
Prześlij komentarz